Doniesienia prasowe o odkryciach naukowców na temat wpływu codziennych produktów na nasze zdrowie (takich jak chociażby wino, kawa, mleko, jajka czy masło) są przedstawiane z wielką powagą, a zarazem zmieniają się jak w kalejdoskopie. Ta prasowa przepychanka nie do końca wynika z gonienia za sensacją; opinie naukowców na temat szkodliwości zdawałoby się zwyczajnych produktów są często bardzo podzielone. W 2016 roku dwoje naukowców ze Stanfordu przeanalizowało badania naukowe dotyczące wpływu na zachorowalność ludzi na raka wybranych pięćdziesięciu produktów wymienianych w Książce kucharskiej Bostońskiej Szkoły Gastronomicznej. Okazało się, że kontrowersje budzą tak banalne produkty jak np. ziemniaki, kukurydza czy ser. Nie ma prostych odpowiedzi na wydawałoby się dość podstawowe pytania, wszystko jest niepokojąco chaotyczne i mgliste.
W swoich Składnikach Geoerge Zaidan, popularyzator nauki, absolwent chemii na MIT, stara się rozjaśnić tę mgłę i przyjrzeć się temu, co nauka może rzetelnie powiedzieć na temat wpływu na nas tego, co codziennie jemy, pijemy, wdychamy, wcieramy w skórę. Okazuje się jednak, że właśnie z naukowego punktu widzenia, nic nie jest takie proste i pewne jak w popularnych opisach diet zapewniających wieczną młodość i doskonałe zdrowie. Z tej lekko napisanej książki Zaidana możemy nauczyć się sceptycznej postawy wobec takich opisów i zachować zdrowy rozsądek w kwestii tego, co rzekomo nam szkodzi, a co jest dla nas szczególnie zdrowe. Możemy także nauczyć się, że rozsądnie jest omijać szerokim łukiem papierosy (zarówno tradycyjne jak i elektroniczne), bo ich szkodliwość nie budzi już niczyjej wątpliwości. A także, że lepiej unikać w miarę możliwości przetworzonej żywności, ale też nie traktować jej jak zła wcielonego i nie zamartwiać się z jej powodu za bardzo.
[George Zaidan, Składniki. Osobliwa chemia tego, co jemy i czym się smarujemy, przeł. Robert Walis, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2020]
winespeak.pl 